Poradnik - Praca sezonowa w Szwecji
Samochodem do Szwecji
Do zbierania runa leśnego konieczny jest samochód. Zapewnienia niektórych firm organizujących pracę przy zbiorach, że owoce można
zbierać nie korzystając z samochodu należy wsadzić między bajki, bowiem aby mieć przyzwoite wyniki trzeba nawet dziennie przejechać
około 50 km. Samochód służy nam do przemieszczania się
w miejsca gdzie rosną owoce oraz do wożenia swoich zbiorów do skupu. Auto musi być
sprawne technicznie, więc warto przed wyjazdem sprawdzić najważniejsze podzespoły pojazdu.
O ile jadąc z nastawieniem na wyłączne zbieranie Hjotronu wielkość samochodu nie ma znaczenia, o tyle zbierając jagody i borówki pojazd musi być jak największy. W ptraktyce wygląda to tak, że decydując się na podróż w dwie osoby wystarczającym może być nawet niewielki samochód typu Deawo Matiz bądz Tico. Zalatą małego samochodu jest niski koszt podróży.Wybierając się większą ekpią konieczny jest już duży samochód. Dobrym rozwiązaniem są auta typu van bądz zabranie ze sobą przyczepki. W tym momencie zaznaczę, że 4 osoby w jednym miejscu stanowią dla siebie bardzo dużą konkurencję, więc najprawdopodobniej będzie konieczne w ciągu jednego dnia kilkukrotne przemieszczanie się z miejsca na miejsce. Ważnym czynnikiem decydującym o powodzeniu jest odpowiedni dobór takiej ekipy, należy pamiętać, że nie mogą to być ludzie przypadkowi.
Generalnie samochód należy dobierać według ilości jagód, którą planujemy zbierać. Dla początkującego zbieracza ilość urobku to zazwyczaj około 50-70 kg., w jednej skrzynce mieści się 12-13 kg jagód, z czego wynika że powinniśmy liczyć od 4 do 6 skrzynek na osobę.
Ile takie skrzynki zajmują miejsca można zobaczyć na poniższym zdjęciu:
Osoby nie posiadające samochodu nie muszą rezygnować z wyjazdu. Mogą spróbować namówić na wyjazd zmotoryzowanych znajomych, bądz znaleść sobie miejsce w ekipie już zorganizowanej, wiele takich osób ogłasza się na forach.
Decydując się na drugą opcję, należy być bardzo ostrożnym i koniecznie wraz z przyszłymi współpracownikami spotkać się w celu omówienia szczegółów wyjazdu na rozmowie w cztery oczy.
W żadnym wypadku nie należy korzystać z usług firm pośredniczących. Firmy te to zwykli naciągacze, którzy wyłudzają pieniądze za zarezerwowanie miejsc na kempingu i zorganizowanie zmotoryzowanej ekipy. Znane są także przypadki wysyłania osób autokarem, co w ogóle mija się z celem i nie daje nadzieji na zebranie czego kolwiek.
O ile jadąc z nastawieniem na wyłączne zbieranie Hjotronu wielkość samochodu nie ma znaczenia, o tyle zbierając jagody i borówki pojazd musi być jak największy. W ptraktyce wygląda to tak, że decydując się na podróż w dwie osoby wystarczającym może być nawet niewielki samochód typu Deawo Matiz bądz Tico. Zalatą małego samochodu jest niski koszt podróży.Wybierając się większą ekpią konieczny jest już duży samochód. Dobrym rozwiązaniem są auta typu van bądz zabranie ze sobą przyczepki. W tym momencie zaznaczę, że 4 osoby w jednym miejscu stanowią dla siebie bardzo dużą konkurencję, więc najprawdopodobniej będzie konieczne w ciągu jednego dnia kilkukrotne przemieszczanie się z miejsca na miejsce. Ważnym czynnikiem decydującym o powodzeniu jest odpowiedni dobór takiej ekipy, należy pamiętać, że nie mogą to być ludzie przypadkowi.
Generalnie samochód należy dobierać według ilości jagód, którą planujemy zbierać. Dla początkującego zbieracza ilość urobku to zazwyczaj około 50-70 kg., w jednej skrzynce mieści się 12-13 kg jagód, z czego wynika że powinniśmy liczyć od 4 do 6 skrzynek na osobę.
Ile takie skrzynki zajmują miejsca można zobaczyć na poniższym zdjęciu:
Osoby nie posiadające samochodu nie muszą rezygnować z wyjazdu. Mogą spróbować namówić na wyjazd zmotoryzowanych znajomych, bądz znaleść sobie miejsce w ekipie już zorganizowanej, wiele takich osób ogłasza się na forach.
Decydując się na drugą opcję, należy być bardzo ostrożnym i koniecznie wraz z przyszłymi współpracownikami spotkać się w celu omówienia szczegółów wyjazdu na rozmowie w cztery oczy.
W żadnym wypadku nie należy korzystać z usług firm pośredniczących. Firmy te to zwykli naciągacze, którzy wyłudzają pieniądze za zarezerwowanie miejsc na kempingu i zorganizowanie zmotoryzowanej ekipy. Znane są także przypadki wysyłania osób autokarem, co w ogóle mija się z celem i nie daje nadzieji na zebranie czego kolwiek.